Strona główna

sobota, 29 marca 2014

interview.

Cześć dziewczyny! :)
Jak tytuł sam wskazuje opowiem Wam dziś o moim dzisiejszym interview :).
Straasznie się stresowałam, bo mój angielski to za dobry nie jest. 6 lat nauki w szkole, ale wiecie jak to jest z tym nauczaniem w placówkach oświaty.. So! Moja konsultantka to bardzo miła i otwarta dziewczyna, która poleciała do Stanów w wieku 16 lat na wymianę nie znając języka. Ale poradziła sobie :).
No więc pytania były bardzo proste tj. jakimi cechami powinna odznaczać się AP, czy pomagam rodzicom w domu, referencje, jakie są moje cechy charakteru, czy mam jakieś umiejętności, co robiłabym z dziećmi itd. Także dziewczyny, nie ma się czego bać :). Nie taki diabeł straszny. Następnie musiałam wypełnić test psychologiczny, który miał 170 pytań! Ale tym też się nie stresujcie. Pytania łatwe, żadnych podchwytliwych np. czy szybko się denerwujecie o błahe rzeczy itp. No i to by było na tyle :D. Moje interview trwało 40 minut. Pani Ola powiedziała, że mój angielski jest OK, także się na maxa ucieszyłam, bo sama uważam, że jest zły. Rozumiem bardzo dużo i z mówienia i z czytania. Napisać też napiszę dużo, ale jak już się trzeba odezwać to jest: 'yyyy, potato!' Za dużo myślę o tym co chcę powiedzieć, ale przecież między innymi po to chcę wylecieć do US - żeby podszlifować ten nieszczęsny angielski i przestać bać się mówić :).
Moja aplikacja powinna być zamknięta do końca przyszłego tygodnia, więc za tydzień rozpoczynam ostre szukanie rodzinki :P. Oczywiście o wszystkim będę was na bieżąco informować :).
AAA no i najważniejsze! Planowałam wylecieć w październiku, ale moje życie tak się ułożyło iż lecę w lipcu, a którego to będzie zależało od moich hostów :). Stwierdzam iż studia nie są dla mnie :D.

<3.

xoxo,

10 komentarzy:

  1. Super! Byłaś w Warszawie na rozmowie prawda? :) Bo kojarze z opisu konsultantki :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wieesz co, ja ogólnie jestem w wielkopolskiego, studiowałam w Bydgoszczy i też z Bydgoszczy miałam konsultantkę, ale ona do maja nie pracuje, więc przydzielili mi inną :). I mam właśnie Panią z Warszawy :P.

      Usuń
  2. Ale super! I pewnie - nie ma,co się stresować!
    Nie będziesz na pewno żałowała decyzji z tymi studiami ;p
    ej,nie mogę się doczekać Twoich matchy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Byle do przodu! :D
    A odnośnie tej pracy w Holandii, to załatwiałaś sobie to jakoś przez rodzinę/znajomych? Czy sama szukałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najpierw szukałam sama, ale w rezultacie skorzystałam z pomocy koleżanki, która była już w sprawdzonym miejscu :).

      Usuń
  4. No,no,no u Ciebie coraz bliżej do procesu szukania.:) Ja jeszcze muszę pozałatwiać papierkową robotę,a jak to zrobię to też mnie czeka interview. :D Pozdrawiam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaa ale Ci zazdroszczę, ja nie mogę się uporać z moją aplikacją :/

    OdpowiedzUsuń
  6. no to trzymam kciuki! ja planuję w ciągu tygodnia dokończyć zbieranie papierków do aplikacji i na to wychodzi, że szukamy rodzinki na ten sam czas. kto wie, może się jeszcze spotkamy na pokładzie samolotu :D!

    powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz na imię Wirginia? Naprawdę? :D

    OdpowiedzUsuń